Posiedzieliśmy trochę w nocy (wtedy jest najwyższe prawdopodobieństwo odebrania mapy lepszej jakości) i wydrukowała się nam mapka analizy powierzchniowej, która nas ineresuje. Opłaciło się czekać; jakość jest bardzo przyzwoita. Musimy wiedzieć na co patrzyć i jak ją odczytać.
Nad ramką wypisane jest jej pochodzenie: stacja NORTHWOOD, ENGLAND. W lewym górnym rogu znajdujemy rodzaj opracowania: analiza powierzchniowa, mapka górna, prognoza… Jeśli to jest analiza, to podany jest moment jej opublikowania. Jeśli prognoza, znajdziemy czas jej obowiązywania.
W prawym dolnym zaś znajdziemy diagram do odczytywania prędkości wiatru geostroficznego. To nie jest wiatr przyziemny; występuje najczęściej powyżej 1000 metrów. Jednakże jeśli nauczymy się korzystać z tego diagramu, to będziemy też umieli z wystarczającym dla nas przybliżeniem przeliczyć wynik na interesujący nas wiatr przyziemny. Na warsztatach nauczymy się też określać jego kierunek w interesującym nas rejonie.
Teraz możemy przejść do treści. Mapka jest przyzwoitej czytelności, lecz dla niewprawnego oka może przypominać zwój spagetti rozsypany na stole. Musimy wyłapać z tego coś znajomego. Zacznijmy od rozpoznania zarysów lądu. W centralnej części nieco na górze znajdźmy kształt takiego niedźwiadka z główką w dół (chyba jest smutny; może głodny), na którym jak wiemy leży Norwegia, Szwecja i Finlandia. I mamy już punkt zaczepienia.
Weźmy flamaster aby pogrubić ten zarys i jednym ciągiem pojedźmy nim aż dookoła Bałtyku. Dojedziemy do Danii i dalej już chyba łatwo zobaczymy Holandię, Francję, Biskaj i Hiszpanię. Zróbmy pogrubienie Morza Sródziemnego a odkryje się północna Afryka. Europa jest nasza. Jeśli mamy nasz kontynent, to znajdziemy też w lewym górnym rogu Grenlandię i kawałek Kanady.
Takie postępowanie będzie dość ważne nawet gdy będziemy już mieli wprawę w rozróżnianiu tego, na co patrzymy. Niejeden raz odbierzemy mapkę dużo gorszej jakości, różne linie będą ginęły i trudno będzie uchwycić ich ciągłość. Pogrubione zarysy lądów pozostawią nam bardziej czytelne cienkie linie izobar, co jest dla nas najważniejsze.
Teraz czas już zorientować się w rozkładzie ośrodków barycznych. Pewnie wiemy, że duże litery H oraz L oznaczają odpowiednio: wyż i niż (High, Low). Przy tych symbolach występują liczby oznaczające wartość ciśnienia atmosferycznego w centrum. Liczby na liniach izobar oznaczają ciśnienie wzdłuż ich przebiegu. Na tej mapce izobary wyrysowane są w odstępie co 4 Hektopascale (dawniej milibary).
Widzimy już prawdopodobnie linie frontów atmosferycznych i możemy przystąpić teraz do dalszej interpretacji (jeśli mamy tylko tą mapkę bez poprzednich to możemy raczej rozpocząć „wróżenie z wątroby kury domowej”).
I oto mamy kolejną mapę analizy powierzchniowej z innej stacji; Bostonu. A skąd to wiemy? Ano w lewym górnym rogu napisano: ATLANTIC SURFACE ANALYSIS. Poniżej możemy odczytać: VALID 8 UTC 3 APR 2006. To z kolei należy rozumieć iż mapkę opracowano o godzinie 0800 czasu uniwersalnego 3 kwietnia. Czas analizowania i przetwarzania danych z obserwacji wynosi około 5 godzin, więc przed oczami mamy sytuację o ten okres wcześniejszą. Warto tym pamiętać.
Były zakłócenia podczas odbioru i to widać na wydruku (chociaż wcale nie jest jeszcze najgorzej). Będzie trochę trudniej coś wyłapać. Trzeba się na czymś skupić. Proponuję spojrzeć w lewy dolny róg. Dość czysto wypadł półwysep Floryda i naprzeciwko (niżej) Kuba. Jeśli obrysujemy Florydę to jadąc w lewo znajdziemy całą Zatokę Meksykańską z Jukatanem w Meksyku.
W prawo zaś nieco trudniej, ale da się wyłapać linię wybrzeża aż po Labrador, a naprzeciwko zobaczymy w prawym górnym rogu południową Grenlandię.
Mapki amerykańskie trochę różnią się od brytyjskich. Przede wszystkim wrysowane są w siatkę prostokątną, a nie rzut stożkowy. Pozwoli nam to łatwiej nanieść na nie naszą własną pozycję. Ponadto zauważymy tam więcej szczegółów i informacji z podstawowymi elementami prognozowania.
Nie zauważamy natomiast diagramu do określania prędkości wiatru geostroficznego. Tutaj musimy posłużyć się wzorem do obliczania w oparciu o siłę gradientu barycznego, czego też nauczymy się na warsztatach.
Znajdziemy to wszystko także w skrypcie „Co nam chmury powiedzą – meteorologia dla żeglarzy”
Bardzo ciekawe te artykuły p.kapitana. Czy wolno zapytać, jak wejść w posiadanie skryptów. np. “Co nam chmury powiedzą – meteorologia dla żeglarzy”
Przyjemnie czytać miłe komentarze; dziękuję. Proszę napisać na adres mailowy. pozdr. AK