2 Responses to “Struganie łódek i plątanie sznurków”

  1. Henryk Andrałojć says:

    Cześć Adaś,
    A jedna z tych łódek rybackich oprócz silnika Perkins miała także maszt i szkarłatne żagle. Bywało ,że przy korzystnych wiatrach do portu wracaliśmy na na żaglach. I choć trochę to trwało to był czas na klarowanie siatek i pokładu.

    Pozdrawiam ,
    Heniek , załogant z Drawska

  2. Heniek says:

    Cześć Adaś,
    Pamiętam, że jedna z rybackich łodzi oprócz silnika diesla (był to chyba Perkins) miała maszt i szkarłatne żagle. I bywało ,że przy sprzyjających wiatrach do portu wracaliśmy na żaglach. Trwało to trochę ale wtedy mieliśmy czas na klarowanie siatek i
    ogarnięcie pokładu.
    Pozdrawiam.
    Heniek załogant z Drawska

Napisz komentarz